kwi 01 2004

nazywam się....


Komentarze: 5

nazywam się Poezja, tak mi powiedziala

kiwnąlem glową na znak, że rozumiem

a wtedy ona jednym ruchem ręki oplotla mnie

siecią pająka, korzeniem drzewa i kawalkiem dżdżownicy

zakopany pod ziemią czekalem co do mnie przypelźnie

 

nazywam się Życie powiedziala druga

kiwnąlem glową na znak, że rozumiem

a ona wyrwala mnie spod ziemi i oślepila swym blaskiem

i stalem podobny do skaly, spętany więzami

ofiara fatalnej pomylki

 

nazywam się Milość powiedziala trzecia

kiwnąlem glową na znak, że jej pragnę

a wtedy ona zerwala sieci, korzeń i robaki

wyzwolony pobieglem przed siebie

poprzez wzgórz tysiące.

 bo za tysiąc pierwszym czekasz na mnie

pewien_czlowiek : :
szalony ikar
02 kwietnia 2004, 23:14
sexolatko to jak już przebiegnę tysiąc i jedno to to ostatnie jakoś się uda:) fanaberko i jak po kwadransie?
CHOMIK LUDOJAD
01 kwietnia 2004, 23:59
MIŁOŚC JEST W STANIE WSZYSTKO PRZEZWYCIĘŻYĆ
sexolatka
01 kwietnia 2004, 20:17
Ciekawe, czy odezwie się ta, która zechce być wszystkimi trzema ..? A tak już zupełnie poważnie i a propos, to ja czekam na tysiąc drugim wzgórzu jako, że miejsowość, w której mieszkam, położona jest na malowniczym zielonym wzgórzu, stąd zresztą pochodzi jej nazwa. Nota bene, to piękny ten utwór i taki inny, nie wiedziałam, że tak też potrafisz pisać. Całuję ...
rzyrzaczek:)
01 kwietnia 2004, 20:03
tak..czeka..(:
01 kwietnia 2004, 19:55
Siedzę nad tym od kwadransa...

Dodaj komentarz