znowu poezja???
Komentarze: 3
ano co zrobić skoro mnie dopadło dzisiaj na zajęciach z romantyzmu. jakos tak nagle wszystko przestało sie liczyć. inni ludzie, inne słowa. ręka sama się uniosła i napisała. kto jednak nazwie to szałem poetyckim, natchnieniem, lub czymś w tym stylu mylic się bedzie. do tego trzeba być poetą, a nie szaleńcem. niestety oryginał poetwora został bezpiecznie w zeszycie, który został z kolei daleko od komputera. jest to zatem raczej parafraza, chyba czegos jej brakuje. nie wiem czego. mam wrażenie, że oryginał był lepszy. jak się do niego kiedyś dosanę, to zamieszcze poprawioną wersję, a puki co, niech jest, co jest.
przebudzenie
otwieram oczy
widzę twą głowę na mym ramieniu
czuję ciepło twego ciała
jak przyjemnie
nieruchomieję
nie chcę Cię obudzić
zgrywam swój oddech z twoim
dwa ciała jedna dusza
jeden oddech, jedno uderzenie serca
tak samo
i wiem, że od dzisiaj
już na zawsze będzie tak samo
Dodaj komentarz